Hej, hej Moi drodzy, w ten cudny już jesienny dzień przychodzę to Was, z "mroczną", zamierająca krew w żyłach trylogią, którą pokochało wiele czytelników, a ekranizacje oglądało setki widzów.
**
Kathniss Everdeen, to nastolatka, która mieszka wraz z siostrą i matką, jednym z Dwunastu Dystryktów w Panem - stolicy Kapitol. Kathniss wiedzie spokojne i dotychczasowe życie; staje się jedyną zdolną psychicznie osobą, do znajdowania i zagospodarowania pożywienia i innych wartościowych rzeczy, dla swojej rodziny. Ponieważ matka nie jest w stanie utrzymać ich, z powodu depresji w jaką wpadła. Zamykając się. Właśnie Katniss postanowiła, że to ona będzie musiała, wziąść sprawy w swoje ręce. Odpowiedzialność za Nią i jej, jedyną kochaną siostrę. Wraz z jej najlepszym przyjacielem Gale - którzy oboje dążą, do siebie uczuciem, lecz nie pokazują tego oficjalnie; polują i sprzedawając na targu tzw. Ćwieku, by przynieść choć odrobinę jedzenia do swoich domów. Ale tą czystą sielankę zakłócają coroczne Dożynki, zwane Głodowymi Igrzyskami, które są głównym wątkiem całej trylogii:
"Za udział w powstaniu każdy z dwunastu dyskryktów musi dostarczyć daninę w postaci dwojga uczestników, chłopca i dziewczyny(...)" - Igrzyska Śmierci, Suzanne Collins
"Igrzyska Śmierci", "W Pierścieniu Ognia", a także "Kosogłos to trylogia opowiadająca o tym czym jest poświęcenie, walka, miłość, a także wolność o to co najważniejsze. Właśnie nasza główna bohaterka, Katniss mierzy się - dzięki poświęceniu, jakim się dokonała. Trafiając na arenę, gdzie musi stoczyć walkę na śmierć i życie, by wrócić i dotrzymać obietnicy jaką zaoferowała swoje młodszej siostrze; Prim. By wrócić Kathniss, musi zostać zwyciężczynią tych mrocznych i krwawych Dożynek. W trakcie czytania, dowiadujemy się, że nasza główna bohaterka walczy ze swoimi najgłębszymi słabościami, wewnętrznym strachem. A także wzmaganiami, jakie towarzyszą jej aż do rozpoczęcia turnieju. Na arenę nie trafia sama, z pośród wszystkich obecnych w Dwunastym Dystrykcie, oprócz dziewczyny jest wybierany też chłopak. W książce drugim głównym bohaterem jest Peeta'e Mellark'a - "Chłopak od chleba", który w dalekiej przeszłości uratował z Katniss "życie". Swoją nieskazitelną osobowością i pokazaniem, że umie "grać" trafia wraz z Katniss na arenę, gdzie tam wyznaje publicznie swoje uczucia z, którymi się wzmaga od bardzo dawna. Kiedy trafiają na arenę, stają się "Głównym Punktem", całych Głodowych Igrzysk. Od tamtego czasu historia brnie, przez całą trylogię. Peeta i Katniss pokazują swoją tajemnice (ale tego Wam nie zdradzę) przez całe Głodowe Igrzyska, a także na Poskromnieniu Ćwierćwieczna, jakie ma miejsce w drugim tomie "W Pierścieniu Ognia". Tam obydwoje rozpoczynają tourne, dzięki którym Katniss musi udowodnić swoją lojalność wobec siebie i do Peeta'y - a jaką?; jednemu i chytremu człowiekowi, jakim jest sam prezydent Snow. Musi kłamać, udawać i wybierać pomiędzy prawdziwymi uczuciami, a fałszywymi. W drugim tomie Katniss zmienia zdanie na temat Peeta'y, coraz bliżej jest przy Gale. Ale czy to wszystko, nie zagrozi jej i najbliższym? Druga cześć jest nadzwyczajnie wciągająca, intrygująca i pełne napięcia, tak samo jak pierwsza. Widać z kartki na kartkę, z części na cześć - jak Katniss zmienia swoją osobowość, staje się bardziej stanowcza, nie boi się walki. Jedynym jej słabym punktem jest "złamanie" jej. Nasza bohaterka i tym razem powraca na arenę, gdzie będzie musiała się zmierzyć z zwycięzcami, poprzednich Głodowych Igrzysk - to jeszcze bardziej zamiera krew w żyłach, co nie? Zatem "Kosogłos", to ostatnia część, można by powiedzieć, że jedną z najlepszych (według fanów trylogii-ostatniego Bookatonowego głosowania, jakie pokazałam w czerwcu na tygodniowym wyzwaniu. Dzięki, którym mieliście wybrać jaką książkę miałam przeczytać, od Was. Wybraliście właśnie Kosogłosa). I powiem Wam - nie dziwie się. Ostatnia część, chodź nie jest na samej arenie jak poprzednie, ale ma w sobie napięcie, wiele wątków które dają do myślenia - a co będzie dalej? Intrygi, zwroty akcji, poświęcenie i przede wszystkim, miłość o wolność i o najbliższych. Nasza bohaterka jest również wraz z innymi mieszkańcami dwunastego dystryktu, także i w tej części. Trafia do rebelianckiego dystryktu, jaki jest Trzynastka - tzw. dawno zapomniany Trzynasty Dystrykt. Który według wszystkich dystryktów i Panem - nie istnieje; od czasów zamieszeń i powstań, jakie miało miejsce w tamtym okresie. Wraz z całymi mieszkańcami rebelianckiego podziemia jakim jest Trzynastka, Katniss musi pokazać swoją wartość i stać się Kosogłosem - symbolem rewolucji i walki o wolność i sprawiedliwość. A także, uratować to co kocha i to co jest dla niej drogie. Musi udowodnić, że prawdziwie kocha. I wybrać pomiędzy miłością, a strachem przed utratą tego co najważniejsze.
Suzanne Collins, wprowadziła w swojej trylogii głęboki totalitaryzm. Panem, to państwo, a Kapitał, to stolica, która pod rządami nimkczennego Prezydenta Snowa, jest główną przyczyną tego buntu przewijającego się przez wszystkie trzy części. Historia sprowadza w czytelnika obłęd, strach i walkę z własną podświadomością i wyobraźnią. Bohaterowie trylogii, mają różne osobowości - jedni są okrutni, drudzy słabi, a inni zaś poświęcają wszystko w imię dobra i zła. Miłości i wolności, ukazując swoją wartość i patriotyzm. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za polecenie mi tej pięknej, a zarazem mrożącej krew w żyłach i trzymającą w napięciu fantastykę - Ani Frankowskiej. Dziękuję Kochana. Książka, która podbiła moje serce, zabierają mnie ten totalitarny świat, dzięki której złość, płacz, strach, smutek, miłość jest na porządku dziennym. Uwielbiam tą trylogię, a ekranizacje po prostu podziwiam i wielbię. To po prostu idealizm. Tak dogłębnie urzeczywistnić fabułę książek w ekranizacjach, to po prostu cud, miód, malina. Jeszcze raz dziękuję. A i jeszcze jedno - zachęcam was do śledzenia mojego bloga, bo postanowiłam, że recenzje będą się pojawiać częściej (postaram się jakoś - jak wiecie, praca, szkoła i takie tam też Mnie zatrzymują. Niestety, życie). A tymczasem zostaje mi nic innego, jak czekać na ostatnią część ekranizacji tej słynnej trylogii, jaką jest "Kosogłos.Cześć 2". Pierwsza część filmu Kosogłosa nie przypadła mi do gustu - jakoś, ale myślę, że druga część pokaże dużo, dużo więcej. Już nie mogę się doczekać, a listopad już za chwilę. Aaa, normalnie będę ryczeć, bo to będzie już koniec. No, cóż coś, się zaczyna coś się musi skończyć.
I to wszystko na dziś. Mam nadzieję, że recenzja Wam się spodobała i dzięki temu zachęciłam Was przeczytania (obowiązkowo) , a potem do obejrzenia (koniecznie) trylogii Igrzysk Śmierci, Suzanne Collins.
Trzymajcie się, papa ! ;)


4 komentarze:
Fajna recenzja :-) starasz się pisać ciekawie, w miarę bez spojlerów. Widać, że książka musiała Ci się bardzo podobać i nawet specjalnie się z tym nie kryłaś :P ta książka to nie moje klimaty, ale doceniam recenzję. Czekam na następne!
Popieram osobę Anonimową powyżej :-) Też zauważyłem, że nie kryłaś się z uczuciami do tej książki. Osobiście nie zabrałem się za tą książkę i chyba nie zamierzałem, ale film bardzo mi się podobał! Może kiedyś się wezmę i za całą trylogie :D
~>Kuba
Ciekawie napisane. Igrzyska Śmierci to jedna z fajniejszych książek, jakie miałam okazję przeczytać, choć narracja w czasie teraźniejszym mi nie leży - tutaj o dziwo nawet mi za bardzo nie przeszkadzała. Dla mnie najsłabsza była trzecia część. I filmu i książki. Samo to, że na dwie części postanowili przerobić Kosogłosa było nietrafione... Film nawet ciekawy, ale nie umywa się do poprzednich. Też czekam na filmową część drugą. Pewnie wybiorę się do kina. W sumie to już niedługo :) Czekam na kolejne recenzje.
Pozdrawiam :*
W większości się z Tobą zgadzam. Emocje towarzyszące przy tej serii są jedyne w swoim rodzaju i zdecydowanie jest ona warta polecenia :)
Justyna z livingbooksx.blogspot.com
Prześlij komentarz