poniedziałek, 25 maja 2020

Recenzja filmu "Wierzę w Ciebie"

Wierzycie może w cuda? Bo mogę Wam powiedzieć - film, o którym Wam teraz opowiem jest tego przykładem. Nie tak dawno obejrzałam jeden z najwspanialszych filmów o miłości, muzyce i wierze w Boga. Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam tak intensywnie na filmie..chyba przy "Gwiazd Naszych Wina" na podstawie powieści John'a Green'a. Film o którym mówię nosi tytuł "I Still Believe" - "Wierzę w Ciebie" - opowiada o prawdziwej historii gwiazdy muzyki chrześcijańskiej, Jeremy'iego Camp'a, który na ścieżce swojej muzycznej kariery spotyka Melisse - która mimo przeciwności losu potrafi odnaleźć wiarę, nadzieję i pociechę w Bogu. Największym źródłem ich szczęścia jest miłość i wiara. Wydaje się, że życie nie może być bardziej idealne. Aż do dnia, gdy na zakochanych spada dramatyczna wiadomość. Melissa jest ciężko chora, a szanse na przeżycie są bardzo niewielkie. Mimo starań najlepszych lekarzy, terapia nie przynosi rezultatów. To porywająca opowieść o tym, że wiara, nadzieją, modlitwa i miłość sprawiają, że nie jesteśmy zdani tylko na siebie. Polecam Wam ten film z całego serca, bo mnie poruszył bardzo głęboko. ❤️

❁ 𝑴𝒐𝒋𝒂 𝒐𝒑𝒊𝒏𝒊𝒂: 𝟏𝟎/𝟏𝟎 ❁

Trzymajcie się zdrowo i bezpiecznie 💋
fanpage: klik

Brak komentarzy: